Ogród

czwartek, 23 stycznia 2014

Na szkle malowane...

...a dokładnie grawerowane, wyrzynane, szlifowane... W końcu uruchomiłam swój drugi fantastyczny prezent świąteczny, czyli multinarzędzie. Mam pomysł na grawerowane szklane naczynie, ale przyznam, że tak mi się podoba grawerowanie na szkle,że jest bardzo prawdopodobne, że nie tylko to naczynie zostanie ozdobione. W każdym razie zrobiłam wstępny przegląd domowych zasobów pod tym kątem i wytypowałam kilka sztuk do ewentualnego upiększenia :).
Zanim jednak do tego dojdzie, muszę poćwiczyć rękę i wprowadzić kilka udogodnień. No bo tak: samo narzędzie, mimo że lekkie, jest zbyt ciężkie do precyzyjnego prowadzenia po szkle - po prostu ręka się szybko męczy i zaczyna drżeć, niezależnie od drgań wywoływanych przez sam napęd. Moja maszyna jest co prawda wyposażona w giętki przewód (taki jak w maszynie do borowania zębów), ale kiepsko działa, bo nie przenosi on odpowiednio szybkich obrotów na końcówkę. Nie wiem jeszcze, czy to wina przewodu czy czegoś innego. Mam co prawda podejrzenia i spróbuje to zmienić, ale nie będę o tym przynudzać. Najważniejsze są efekty moich wczorajszych prób.

Pierwsze, nieśmiałe przyłożenie rysika. I od razu pierwsza, ważna uwaga: rysunek przyklejony od spodu nie zdaje egzaminu (vide; ta kreska, która powstała obok obrysu). Grubość szkła i jego załamanie uniemożliwia dokładne "złapanie" konturu.


Tu już obrysowana całość. Widoczne drżenie ręki :) 

A tu wypełniona całość. Jestem zadowolona z efektu. 

Na drugi ogień poszedł bardziej skomplikowany rysunek, z bardzo cienkimi detalami. 


Tu już poszło gorzej. Raz, że ręka już była zmęczona, dwa - wypróbowałam różne końcówki, żeby zobaczyć jak się różnią w pracy.

Tu widoczny cały wzór. Przyznam, że na zdjęciu wygląda lepiej niż na żywo, ale... pierwsze koty za płoty :)

2 komentarze:

  1. witaj! trzymam kciuki za zmiany, a tu chciałam na pisać, ze pierwszy raz widzę, ze ktoś przyznaje, że zdjecie jest lepsze niż rzeczywistość... przeważnie wszyscy twierdza odwrotnie :-)) choc pewnie nie zawsze tak jest.
    Brawo za odwagę!

    PS. zrezygnuj z weryfikacji obrazkowej, pleaseee, bedzie milej komentować ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dobre słowo. Weryfikacja usunięta, dziękuje za uwagę :)

    OdpowiedzUsuń